Vincent Van Gogh (
Kirk Douglas) to podręcznikowy przykład cierpień prawdziwego geniusza. Obsesja na punkcie malarstwa w połączeniu z chorobą psychiczną czynią go nieszczęśliwym, zmagającym się z ciągłymi niepowodzeniami w relacjach z innymi ludźmi. W młodości pragnie zostać kaznodzieją wśród ubogich górników, co mu się nie udaje. Nieszczęśliwie zakochuje się w kuzynce i zostaje odrzucony. Z innymi kobietami również ma więcej problemów, niż zaznaje miłości. Nawet mimo pewnego uznania w oczach innych malarzy, nie potrafi się z nimi dogadać, co pokazuje, pełna rozczarowań, przyjaźń z Paulem Gauguin (
Anthony Quinn). Mimo, że dziś uważany jest za jednego z największych malarzy, za życia udaje mu się sprzedać zaledwie jeden obraz. Jedyną trwale dobrą rzeczą, jaka spotyka tego genialnego artystę w całym jego życiu, jest brat Theo (
James Donald), który pozostaje niezachwiany w wierze w starszego brata, nie szczędząc mu wsparcia, tak moralnego, jak i finansowego.